Prowadzisz firmę, płacisz wysokie rachunki za energię i chciałbyś to zmienić? W dzisiejszym artykule podpowiadamy na co warto zwrócić uwagę, aby zmiany były wyłącznie na lepsze.
Zapraszamy do przeczytania naszego wywiadu z ekspertem na rynku energii elektrycznej.
Krzysztof Kosek, jako doradca energetyczny w Simplic, od 8 lat pomaga firmom płacić mniej za prąd.
Jakie firmy, najczęściej poszukują wsparcia w zakresie kosztów energii i jakich rozwiązań poszukują?
Zróżnicowanie moich klientów jest dosyć duże. Są to administratorzy nieruchomości, hotele, restauracje, sklepy oraz oczywiście mniejsze, średnie i całkiem duże firmy produkcyjne, a nawet kościoły. Oczywiście w większości przypadków samej sprzedaży energii towarzyszy również doradztwo energetyczne. Rzecz jasna, jest spora grupa klientów dla których liczy się tylko i wyłącznie cena jednostkowa za 1 MWh.
Cena oczywiście jest ważna – ale trzeba zwrócić też uwagę, że często nie warto „jeść oczami”. Zbyt dobre oferty niosą za sobą późniejsze ukryte koszty. Mogą pojawić się w postaci niepewnego sprzedawcy, (który nie będzie wywiązywał się profesjonalnie z umowy) lub sama umowa nie gwarantuje bezpieczeństwa wynegocjowanej ceny
za 1 MWh. Skutki mogą być różne. Inna cena na fakturze od tej wynegocjowanej, trudności z rozwiązaniem umowy, czy też wypowiedzenie umowy przez sprzedawcę na skutek niemożności świadczenia dalszych usługi. Na szczęście takich „czarnych owiec” na rynku energii jest już mniej.
Proszę mi wierzyć, nawet duże powszechnie znane i popularne firmy często wprowadzały w błąd swoich klientów.
Nie raz zdarza mi się weryfikować dla klientów takie umowy i poszukiwać w nich pułapek. Jednakże moi klienci raczej decydują się na sprzedawców, z którymi współpracujemy od lat.
Doradztwo energetyczne wiąże się z analizą i optymalizacją kosztów energii – zarówno po stronie zakupu, jak i przesyłu. Jeśli chodzi o tą pierwszą, najczęściej pomagam klientom w wyborze możliwie najbardziej optymalnego okresu na zakup energii.
Przykładowo, wśród wielu polskich przedsiębiorców utarło się wadliwe stwierdzenie, że trzeba zawsze kupować prąd końcem roku bo wtedy jest taniej.
Owszem, jak to bywa w biznesie, czasem tak się zdarzało. Bywało tak, że Ci którzy trzymali się tej reguły kupowali jednak ten prąd drożej niż Ci, którzy podpisali kontrakty początkiem roku lub w okresie wakacyjnym. Trzeba zwrócić uwagę na to, iż rynek energii zmieniał się i zmienia nadal. 6-8 lat temu giełda energii była na tyle stabilna, że wahania roczne za 1 MWh były na poziomie 15-20 zł. W tej chwili (luty 2021) zdarza się, że cena na giełdzie potrafi wzrosnąć o kilkanaście-kilkadziesiąt złotych w czasie kilku dni lub tygodni.
Ważne jest, aby przynajmniej w stopniu minimalnym korzystać z bieżącej wiedzy doradców energetycznych. Dzięki temu można zminimalizować ryzyko podpisania kontraktu na kolejny rok, dwa czy dłużej w złym momencie. Oczywiście należy pamiętać, że to i tak ostatecznie klient podejmuje decyzje kiedy, z kim i za jaką cenę podpisuje umowę.
Mówiąc o niestabilności rynku energetycznego i ciężkich decyzjach jakie stoją przed przedsiębiorcami przy wyborze sprzedawcy energii, ceny oraz momentu warto uzmysłowić sobie, że cena ostateczna jaką płaci przedsiębiorca jest składową kilku elementów, które na nią wpływają.
Rzecz jasna główną składową jest „energia czarna” czyli podstawowy koszt za 1 MWh bez żadnych dodatków. Jest to w gruncie rzeczy energia jaką są w stanie wyprodukować firmy wytwórcze. Notowania takiej energii można znaleźć na tge.pl czyli Towarowej Giełdzie Energii. Naturalnie tutaj główną zmienną w kształtowaniu ceny jest popyt i podaż ale również cena za opłaty za emisję dwutlenku węgla. Tutaj warto nadmienić, że właśnie nagły wzrost opłat za emisję CO2 spowodował ostatni kilkudziesięciozłotowy wzrost ceny na giełdzie w ciągu krótszym niż dwa tygodnie. Jak wspominałem wcześniej, jeszcze kilka lat temu takie rzeczy działy się na przełomie kwartałów czy nawet roku.
Poza samą energią czarną (notowaną na giełdzie energii) w skład finalnej ceny za 1 MWh wchodzą również inne składowe. Są to: ceny certyfikatów energetycznych czyli koszt świadectw pochodzenia energii (obecnie
w Polsce są to certyfikaty zielone, białe i błękitne); koszt bilansowania handlowego (którego koszty wzrosły znacznie w ciągu ostatnich lat właśnie przez mniejszą przewidywalność rynku energii i zwiększone tym ryzyko); akcyza (kiedyś 20 zł/MWh a od niedawna 5 zł/MWh) oraz oczywiście marża sprzedawcy.
Zatem dopiero te wszystkie czynniki składowe tworzą całość ceny netto jaką przedsiębiorca widzi u siebie na fakturze.
Kontraktowanie energii elektrycznej nie jest w obecnych czasach rzeczą łatwą ani dla klienta ani dla jego doradcy. Dobry kontakt i ścisła współpraca na tym polu doradcy i klienta może wykluczyć elementy loterii i zwiększyć prawdopodobieństwo dobrej i świadomej decyzji.
Spodobał Ci się ten artykuł?
Bądź z nami na bieżąco https://simplic.pl/blog/ oraz polub naszą stronę na Facebooku https://www.facebook.com/simplickrakow
Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.
Jeśli nie chcesz tego, użyjemy plików cookie tylko do zapamiętania Twojego wyboru podczas przyszłych wizyt (tj. niezbędne pliki cookie).
Jeśli nie wybierzesz żadnej z dwóch opcji, żadne pliki cookie nie zostaną wdrożone, ale baner będzie pojawiał się ponownie za każdym razem, gdy wejdziesz na naszą stronę internetową. Więcej informacji o plikach cookie i ochronie danych.